Se.pl pyta polityków: Joanna Senyszyn

2009-06-02 13:02

Joanna Senyszyn to jedna z najbardziej charakterystycznych kobiet polskiej lewicy. Chce zamienić polski Sejm na Parlament Europejski. Czy fotel w Brukseli będzie dla niej wygodniejszy niż na Wiejskiej?

Joanna Senyszyn odpowiada na pytania czytelników Se.pl

Ja: Czy nie uważa Pani, że Pani strój jest nie stosowny do wieku?

Joanna Senyszyn: Jest bardzo stosowny. W dodatku elegancki, interesujący i niebanalny, czyli taki, jak ja.

Pit: Pani Profesor, czy jeżeli wygra Pani eurowybory, nadal będzie pani tak aktywnie udzielała się w polskim życiu politycznym, jak obecnie?

Oczywiście. Polska potrzebuje silnego, odważnego głosu w Europie, ale i na wewnętrznej scenie politycznej. O pewnych sprawach poza mną nikt nie mówi. Dlatego na pewno nie zamilknę. Wynik wyborów w okręgu małopolsko-świętokrzyskim jest kluczowy dla całej polskiej lewicy. Jeśli wygram, będzie to wskazówka, że Polacy chcą lewicy ideowej, wyrazistej, a nie aparatczykowskiej.

Qba: Jakie trzy najważniejsze cele stawia sobie Pani po ewentualnym zwycięstwie w eurowyborach?

Pracować na rzecz szybkiego podniesienia poziomu życia w Polsce. Dopilnować, by w unijnym budżecie było dość środków dla Polski na budowę i remonty dróg, linii kolejowych, mostów, obwodnic, na ochronę środowiska, rozwój nauki, studencki program "Erasmus". Monitorować wprowadzanie w Polsce unijnej dyrektywy o równym statusie kobiet i mężczyzn. Stworzyć sieć biur poselskich z bezpłatnymi poradami prawnymi i doradztwem w sprawie korzystania z unijnych środków.

Tonino: Czy to jest przyzwoite ze strony polskich parlamentarzystów porzucać mandat posła lub senatora, powierzony przez społeczeństwo, dla lepszej kasy w Brukseli? To świadczy, że na pierwszym miejscu stawiacie Państwo - politycy swoje interesy, a o interes Polski i społeczeństwa nie dbacie. Czy się mylę?

Nie jestem posłem zawodowym, ale ideowym. Od ponad 30 lat pracuję na uniwersytecie. Kandyduję do PE ponieważ już 70 proc. obowiązującego w Polsce prawa uchwala się w Brukseli. Potrzebni są tam przedstawiciele dobrze znający krajowe realia, z dużym doświadczeniem i dorobkiem w stanowieniu prawa, potrafiący negocjować.

Reklam: Jakie zna Pani języki obce?

Rosyjski, francuski, szlifuję angielski.

Europejczyk: Czy ma Pani zamiar walczyć z obecnym systemem liberum veto w UE? Czy nie wydaje się Pani, że zasada jednogłośności w sytuacji przynależności do UE 27 państw powoduje skandaliczna anarchię?

W Parlamencie Europejskim nie stosuje się rozwiązań siłowych. Wszystkie sprawy są negocjowane. Veto ma inny charakter. Nie chodzi o jego użycie wbrew 26 krajom, ale o danie wszystkim możliwości wpływania na ostateczny kształt decyzji.

Ela : Czy będąc w Parlamencie Europejskim Pani poseł zamierza nadal prezentować skandalicznie antyklerykalny sposób debaty publicznej?

Jako jedyna w polskiej polityce mówię pełnym głosem o trudnych sprawach państwo-Kościól, o klerykalizacji życia w naszym kraju, o  łamaniu praw ateistów i obywateli innych niż katolickie wyznań. I nadal będę to robić. Zwłaszcza, że widać już pozytywne efekty moich działań.

Ciekawy: Dlaczego kurczowo trzyma się Pani tej polityki?

Ponieważ zdaniem coraz większej rzeszy moich wyborców mój odważny głos jest w polityce potrzebny.

Ola: Jest Pani znana w Polsce z charakterystycznych zachowań. Nie boi się Pani, że PE to miejsce dużo poważniejsze niż budynek na Wiejskiej?

Wyborcy z Małopolski i woj. Świętokrzyskiego zadecydują, czy jestem bardziej potrzebna w Brukseli czy w Warszawie.

Kris: Chciałbym zapytać o sławne okulary Pani Senyszyn. Czy jako eurodeputowany też je założy?

Oczywiście. Skoro nie zmieniam się przez tyle lat, Bruksela też mnie nie odmieni. Nadal pozostanę odważnym głosem Polaków.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają