John Godson: Nie oddam krwi dla Górskiego bo... jestem czarny!

2013-10-26 10:58

Poseł John Godson szczerze współczuje walczącemu z rakiem Arturowi Górskiemu i całym sercem się za niego modli. Nie wziął jednak udziału w akcji zbiórki krwi przed Sejmem. Kiedyś powiedziano mu, że jako Murzyn nie może tego robić w Polsce.

- Kiedyś mi powiedziano, że mamy inną krew. Inne DNA, nie pamiętam już co. I dlatego nie mogę oddawać krwi. Nigdy tego nie robiłem tu w Polsce - powiedział nam poseł, kiedy zapytaliśmy go, czy odda krew dla Artura Górskiego. - Uwierzyłem w to, nie dociekałem. Przecież mówi się, że afrykańscy biegacze mają inną strukturę mięśni i dlatego wygrywają. Pewnie są jakieś różnice w krwi - mówił nam poseł.

Postanowiliśmy sprawdzić, czy poseł Godson ma rację. Zadzwoniliśmy do stacji krwiodawstwa i... zostaliśmy wyśmiani.

- Inna krew, dobre sobie! - zaśmiał się dr Michał Zamolski z Regionalnego Centrum Krwiodawstwa w Łodzi. - Wymaga się od obcokrajowca, by znał język polski, żeby zrozumiał pytania kwestionariusza - wyjaśnia nam doktor.

PRZECZYTAJ KONIECZNIE: Nawet wrogowie oddają krew, by ratować posła PiS!

Żeby nie było jakichkolwiek wątpliwości, zapytaliśmy krajowego konsultanta w dziedzinie transfuzjologii klinicznej prof. Ryszarda Pogłóda.

- Wszyscy ludzie mają taki sam skład krwi - powiedział nam profesor. - Jeśli więc Murzyn lub Azjata spełni wymogi formalne, tj. ma PESEL i posługuje się językiem polskim, a do tego jest zdrowy, to nadaje się na dawcę - wyjaśnia profesor. Oddawanie krwi to indywidualna decyzja. Nie wszyscy mogą to zrobić. My zapytaliśmy lekarzy tylko dlatego, by poseł Godson przestał wierzyć w niesprawdzoną rzecz, którą ktoś mu kiedyś powiedział.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki