Dlatego z radością przyjąłem jej obecność w sondażach, wróżącą nawet zwycięstwo w wyborach prezydenckich. Bo to objaw normalności. Rozumieją to dobrze rodacy. I dlatego głosują na Jolantę Kwaśniewską. Bo ona podejmuje tylko takie decyzje, jak każdy z nas. Bo każdy codziennie decyduje - chłodnik czy małosolne dla męża/żony. Może beza. No czasem ogórkowa. O ile ją Aleksander lubi.
Nie daj Bóg, gdyby ktoś zapytał prezydentową, czy podnieść podatki, a może składkę rentową lub zdrowotną. Bo wtedy rozpętałoby się piekło. Bo jak wskazują sondaże, nam do wybrania prezydenta potrzebna jest tylko popularność. Ci politycy, którzy mają poglądy, muszą przegrać. Bo i tak postępują według zasady: mam swoje zdanie na ten temat, ale się z nim nie zgadzam. Czym zakłamują rzeczywistość. A pani Jola ma poglądy czyste... na kuchnię. A dobrego smaku przecież zakłamać się nie da.