Jolanta i Andrzej Misztalowie zdecydowali się wziąć pożyczkę na pół roku w firmie Bryther Limited. Otrzymali 25 tys. zł pod zastaw hipoteki rodzinnego domu w Ustroniu.
- Umowę podpisywaliśmy u notariusza w Bielsku-Białej, od razu wpłaciliśmy dwie raty po 1700 zł. Myślałam, że to rata wraz z odsetkami, potem okazało się, że ta kwota to były tylko odsetki - opowiada Jolanta Misztal.
- Szybko pojawiły się kłopoty ze spłatą kredytu. Mąż liczył na to, że uda mu się wziąć kredyt w banku i spłacić Bryther Limited, ale banki odmówiły pożyczki. Andrzej nie mógł znieść presji ze strony pożyczkodawcy. Kiedy okazało się, że musimy się wyprowadzić z domu, załamał się i popełnił samobójstwo. Obwiniał sam siebie, że skusił się na ten nieszczęsny kredyt - dodaje kobieta.
Pani Jolanta musiała wyprowadzić się z rodzinnego domu, który został sprzedany nowemu właścicielowi. Tymczasem Bryther Limited, spółka zarejestrowana na Cyprze, ulotniła się...