Jorg został uratowany

Cichnie burza wokół pomnika generała Jerzego Ziętka. Po trwającym kilka tygodni zamieszaniu znalazły się pieniądze na ostateczne spłacenie monumentu. Najsłynniejszy śląski wojewoda pozostanie więc na skwerze przy katowickim Rondzie.

Przyszłość pomnika stanęła pod znakiem zapytania, gdy okazało się, że Gliwickie Zakłady Urządzeń Technicznych nie otrzymały pełnej zapłaty za wykonanie rzeźby. W kasie Społecznego Komitetu Budowy Pomnika zabrakło około 20 tys. zł. Szefowie GZUT-u czekali na zapłatę ponad dwa lata. Kilka tygodni temu zagrozili, że jeśli pieniędzy nie będzie, zdemontują pomnik.

Swą pomoc zaoferowali wojewoda śląski oraz marszałek. Zapewniali, że pieniądze na spłatę zobowiązań się znajdą. Obaj panowie dotrzymali słowa. W efekcie generał stoi i nadal będzie stał na swoim miejscu.