"Super Express" spotkał byłego premiera na tureckiej riwierze. Oleksy wystawił na słońce swoje krągłe ciało, a potem uciął sobie smaczną drzemkę. Czy śnił o powrocie do wielkiej polityki?
Były premier wielokrotnie podkreślał, że nie czuje się politykiem zużytym. Teraz też nie ukrywa, że chętnie wystartowałby w przyszłorocznych wyborach do parlamentu. Oleksy zdaje sobie jednak sprawę, że ostateczną decyzję podejmie szef SLD Grzegorz Napieralski (36 l.).
Przeczytaj koniecznie: Jarosław Kaczyński: Oleksy politykiem lewicowym? Żartowałem!
- O miejscach na liście nie ma na razie mowy. W tej chwili interesują nas wybory samorządowe - mówi jeden z naszych rozmówców z SLD. Przyznaje jednak, że były premier jest ostatnio częstym gościem w siedzibie Sojuszu przy ul. Rozbrat. - Rozmawia, dzieli się swoimi spostrzeżeniami zwłaszcza w polityce europejskiej. A od czasu do czasu sypnie z rękawa dobrym, politycznym dowcipem - dodaje.
Były premier nie unika publicznych wystąpień i na bieżąco stara się komentować polityczną rzeczywistość. Tymczasem wyjście Palikota z PO najwyraźniej... przespał. Choć w SLD słychać i takie głosy, że pod słońcem Turcji Oleksy ładował baterie, aby wspomóc swoją macierzystą partię w walce z nowym przeciwnikiem - Januszem Palikotem.
Poseł z Lublina już zapowiedział, że będzie chciał oskubać PO i zniszczyć SLD. Wczoraj zrezygnował z kierowania lubelską Platformą, żeby móc w całości poświęcić swój czas i niespożytą energię nowej politycznej inicjatywie. Wypoczęty, opalony i odprężony Oleksy jak nikt inny może stawić czoła skandaliście z Lublina. Były premier wielokrotnie udowodnił, że jak trzeba, potrafi być ostry jak brzytwa...
Patrz też: Oleksy, Poncyliusz, Marcinkiewicz - w Krynicy politycy wody nie piją - ZDJĘCIA!