"Super Express": - Panie Marszałku! Czemu zawdzięczamy tę niespodziewaną wizytę? I czemuż z taką srogą miną Pan Marszałek ku nam spogląda?
Józef Piłsudski: - Gdy dookoła nas wre wszędzie kłótnia i zawiść partyjna, gdy dygoce i rozpala się niechęć dzielnicowa, trudno, by żołnierz był spokojny.
- To prawda, Panie Marszałku, Polacy wciąż skaczą sobie do gardeł. Ale ostatni rok był trudny. Kryzys, tragiczne klęski, katastrofy.
- Z szanowania wzajemnego wypływa moc wielka w chwilach trudnych.
- Zawiedliśmy Pana, Panie Marszałku?
- Naród wspaniały, tylko ludzie k...wy.
Patrz też: Prof. Antoni Dudek: Piłsudski, tak jak Kaczyński, budził emocje
- Co najbardziej się Panu Marszałkowi nie podoba w tej Polsce, którą Pan Marszałek widzi z okien naszej redakcji?
- Myślałem, że wraz z odrodzeniem Polski materialnym i duchowym, Polska odradzać się zacznie, że wyzbywać się zacznie tchórzostwa i wyzwalać się zacznie od pracy agentur, że przestanie pracę dla obcych uważać za najrozumniejszą pracę dla Polski.
- Co źle robimy?
- Podczas kryzysów, powtarzam, strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.
- Naród ufa wytycznym Pańskiego Ducha, Panie Marszałku. Ale co Pan powie naszej klasie politycznej?
- ...
- Panie Marszałku, dlaczego Pan się tak zasępił i milczy? Nie ma Pan im nic do powiedzenia?
- Wam kury szczać prowadzać, a nie politykę robić.
Przeczytaj koniecznie: Jadwiga Jagoda Piłsudska oddała hołd swojemu ojcu
- Panie Marszałku! Pan Marszałek mówi to o ludziach, którzy nie podczas nocnych rozmów Polaków, lecz publicznie deliberują o Ojczyźnie.
- Publiczne szmaty.
- Nie podoba się Panu Marszałkowi współczesny Sejm?
- Pierdel, serdel, burdel.
- Dlaczego aż tak?!
- Ryzykanctwa lewicy i prawicy są w równowadze u nas, czego dowodzi ta słaba większość, wskutek której uchwala się ustawy.
- Może potrzebujemy więc nowych ludzi i nowej partii. Tylko jaki miałby być jej program?
- Najprostszy z możliwych. Bić k...wy i złodziei, mości hrabio.
- Jaka to strategia wciąż tych samych ludzi trzyma u władzy? Jak to się więc dzieje, Panie Marszałku, że wciąż wierzymy w toczone gościńcem obietnic okrągłe słowa - a tak puste w środku?
- Pamiętaj, że wartość ma nie to, co ty mówisz, ale to, jak się to odbija w mózgu słuchającego.
- No tak, czyli PR. A jak Pan Marszałek ocenia szansę zmian tego, co złe jest w naszej Ojczyźnie?
- Polityka nie jest matematyką. Obliczyć i przewidzieć wszystkiego niepodobna. Ale dopóki społeczeństwo jest bierne, spodziewa się wszystkiego od wypadków, od innych, tylko nie od siebie - nic nie nastąpi.
- Panie Marszałku, nie oszukujmy się jednak - w odróżnieniu od tych pokoleń Polaków, które już odeszły w zaświaty, obecne pokolenie cieszy się przynajmniej krajem o zabezpieczonych granicach i dobrych perspektywach rozwoju w ramach Europy zjednoczonej w Unię.
- Być zwyciężonym i nie ulec to zwycięstwo, zwyciężyć i spocząć na laurach to klęska.
- Ale mamy przynajmniej ten komfort, że związaliśmy się trwale z Zachodem. W potrzebie nas nie zostawią!
- Zachód jest parszywieńki.
- Panie Marszałku, a jak mamy ważyć racje w naszym dzisiejszym geopolitycznym położeniu, gdy więcej mamy przyjaciół niż wrogów i gdy z innymi narodami budujemy wspólnotę narodów?
- Racja jest jak dupa, każdy ma swoją.
- Nie jesteśmy potęgą. Porządek wymaga tego, żeby znać swoje miejsce w szeregu.
- Pokora i uległość tylko do wzmocnienia i utrwalenia niewoli prowadzi.
- Pan Marszałek przybył do nas z przeszłości. Nie chcę być niegrzeczny, ale czy ona współczesnym jest do czegokolwiek potrzebna?
- Kto nie szanuje i nie ceni swojej przeszłości, ten nie jest godzien szacunku, teraźniejszości ani prawa do przyszłości.
- Pamięć o tym, co było, ma stanowić o tym, co jest?
- Naród, który traci pamięć, przestaje być Narodem - staje się jedynie zbiorem ludzi, czasowo zajmujących dane terytorium.