Jurek Owsiak od zawsze żegna się z uczestnikami Przystanku Woodstock, przemawiając do osób na festiwalu. Szef Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zwykle nie szczędzi ostrych słów i nie inaczej było podczas ostatniego Przystanku Woodstock, który odbył się w sierpniu. "Pie***lić polityków", "czy macie k**wa serce do ludzi"? - grzmiał Owsiak do polityków. Ostre słowa skierował również szefa MSWiA: "Nie mów mi k***a, że tu jest podwyższone ryzyko, tu w tym miejscu. Kłamiesz, kłamiesz, kłamiesz!". W związku z tą wypowiedzią, szef WOŚP został wezwany na komendę w Gorzowie Wielkopolskim. Wniosek o ukaranie szefa WOŚP podpisał tamtejszy komendant.
- Nie istnieje sytuacja, byśmy na którejś z czterech scen naszego festiwalu, czy na każdym innym festiwalu rockandrollowym w Polsce, nie usłyszeli słowa tak zwanego niecenzuralnego. On się po prostu składa na istotę przekazu artysty, nikogo nie obraża - powiedział Jurek Owsiak w TVN24.