- Uwielbiam morską wodę zimą. Gdy do niej wchodzę, od razu czuję, jak w moim ciele wyzwalają się endorfiny, czyli hormony szczęścia i natychmiast poprawia mi się samopoczucie, robi mi się gorąco i mam w sobie mnóstwo energii. Kocham to uczucie i z niego nie zrezygnuję - mówi Justyna. - Poza tym widzę, że na widok tak gorącej, jędrnej, uśmiechniętej, pełnej życia dziewczyny jak ja, paradującej do tego w stroju kąpielowym w środku zimy, gorąco robi się też wielu facetom. I to tym ubranym po samą szyję. Widzę ich wzrok na sobie i nie powiem, nawet mi się to podoba. Dlatego kąpiele w zimnym Bałtyku polecam wszystkim dziewczynom. Poprawiają urodę, dzięki nim ciało jest sprężyste i piękne.
Justyna Szymała z Elbląga: W lodowatej wodzie jestem szczęśliwa!
Podczas jedynego takiego w Europie, a z naszych informacji wynika, że i na świecie, Międzynarodowego Zlotu Morsów, który w niedzielę odbył się w Mielnie (Zachodniopomorskie), wykąpało się jednocześnie 1312 miłośników lodowatych kąpieli. Wśród nich była też Justyna Szymała (27 l.) z elbląskiego klubu morsów.