– Czasem egzaminowany miał taki mało wyraźny charakter pisma. Czasem, gdy nie wiedział, jak bezbłędnie napisać po łacinie lub angielsku, nazwę danej części ciała, najzwyczajniej gryzmolił. Teraz wszystkie odpowiedzi będą czytelne, bo wchodząc do sali student zamiast kartki otrzymuje tablet. Na nim wypełnia arkusz egzaminacyjny dostępny na platformie e-learningowej – wyjaśnia Agata Kalafarska-Winkler, rzecznik prasowy SUM. Przeegzaminowanie studentów jednego rocznika pochłaniało 11 tys. kartek papieru formatu A4! Student podchodzi do stanowiska z preparatem anatomicznym i w ciągu minuty powinien rozpoznać strukturę oznaczoną szpilką. Następnie przechodzi do kolejnego stanowiska. Za prawidłową odpowiedź w języku angielskim lub łacińskim może dostać 2 pkt. I tu często pojawiało się pytanie: co ten student napisał? – Tu liczą się szczegóły, a w odręcznym piśmie czasem trudno odróżnić poszczególne litery – tłumaczy prof. Grzegorz Bajor, kierownik Katedry i Zakładu Anatomii Prawidłowej Wydziału Lekarskiego SUM.
39 tabletów (renomowanych firm) używa się do testowania wiedzy studentów na wydziale w Katowicach, 50 w Zabrzu i 36 w Sosnowcu. W tym roku akademickim w Śląskim Uniwersytecie Medycznym elektronicznie przeprowadzono 27 egzaminów i 126 kolokwiów. Informatyzacja egzaminu sprawiła, że wyniki sprawdzają teraz nie egzaminatorzy, ale dedykowane do tego oprogramowanie. O tym, czy zadało się egzamin z anatomii, student dowie się teraz błyskawicznie. Reasumując: e-egzamin z anatomii, to pełna transparentność i obiektywizm, natychmiastowe wyniki, oszczędność czasu i papieru.