Ostatnio zaatakowali cztery razy w Poznaniu. Najpierw tradycyjnie dzwonili do emerytów i podawali się za ich krewnych, żądając pieniędzy. Potem znów telefonowali, tym razem jako agenci, ostrzegając przed próbą oszustwa i prosząc o pomoc w schwytaniu złodziei. Emeryt miał przekazać pieniądze, a po aresztowaniu naciągaczy od razu je odzyskać, co oczywiście nigdy nie następowało.
Zobacz też: Kraków. Oszukiwał na wnuczka
Już nie wnuczek, tylko agent
2014-03-15
3:00
Wielkopolskie. Złodzieje wymyślili nową metodę łupienia emerytów. Podszywają się pod... agentów Centralnego Biura Śledczego.