Już po debacie Sikorski – Komorowski. Trwała tylko 50 minut. Kto wygrał? (GŁOSUJ!)

2010-03-21 15:57

Krótko, raczej bez emocji i praktycznie bez publiki. 50 minut przedwyborczej debaty między Radosławem Sikorskim i Bronisławem Komorowskim oglądali głównie dziennikarze. Parlamentarzystów PO było dosłownie kilkudziesięciu, m.in. szef klubu Grzegorz Schetyna, Sławomir Nitras, Andrzej Halicki, Małgorzata Kidawa-Błońska i rzecznik rządu Paweł Graś.

Debatę rozpoczął Radosław Sikorski, który w swoim wystąpieniu uznał prawybory w PO za sukces polskiej demokracji, ustanowienie nowych standardów. " Głos każdego z was waży tyle samo" – mówił do członków Platformy szef MSZ.

Przeczytaj koniecznie: Sławomir Nowak pokieruję kampanią wyborczą – nie ważne kto wygra Sikorski czy Komorowski

Radosław Sikorski podkreślił, że on sam i jego kontrkandydat Bronisław Komorowski 30 lat temu mieli to samo marzenie – o Polsce niepodległej i demokratycznej, bez cenzury i więźniów politycznych. "Nasze marzenie się spełniło. Osiągnęliśmy więcej niż mieliśmy prawo oczekiwać" - zaznaczył.

Ale wg Sikorskiego obecnie, w W XXI wieku aspiracje powinny byc większe. "Dzisiaj mam marzenie o Polsce która jest współgospodarzem Europy, by trafiła do kręgów decyzyjnych" - mówił. Przekonywał, że jako prezydent najlepiej wykorzysta prezydencję Polski w Unii Europejskiej i wprowadzi nasz kraj do strefy euro.

Patrz też: Sondaże: Sikorski przegrywa z Komorowskim – 28 do 45 dla marszałka

"Chcę pokazać światu co osiągnęliśmy. Moja prezydentura zmusi Europę do przyjrzenia się nam naszymi oczyma. Jeśli macie odwage dać szansę nowej Polsce – jestem do waszej dyspozycji" - apelował Radosław Sikorski

Bronisław Komorowski zaznaczył różnice dzielące go z kontrkandydatem. Jego zdaniem nonsensem jest próba podziału prezydentury na eksportowa i krajową. "Prezydentura to nie spółka eksport-import" - podkreslił.




Również marszałek Sejmu Bronisław Komorowski mówił, że chce, by nasz kraj dogonił tak zwane "stare kraje" Unii Euroejskiej. Ale - jak podkreślił - jako głowa państwa będzie chciał przede wszystkim stoczyć zwycięską walkę z biedą w Polsce.

Patrz też:  Hazardziści zakładają się o prawybory w PO: Więcej zarobisz na Komorowskim

Celem Komorowskiego jest prezydentura, która łączy a nie dzieli i konfliktuje. Głowa państwa ma, wg niego, być katalizatorem kompromisów.

Bronisław Komorowski w swoim wystąpieniu zawarł wyraźną aluzje do niedawnego ataku Radosława Sikorskiego na obecnego prezydenta. "Prezydent powinien szanować siebie i innych, lecz inni powinni szanować głowę państwa polskiego. Nie  zamierzam uczestniczyć w sporach obniżających autorytet państwa polskiego" - zadeklarował Komorowski.

Wg niego prezydent powinien być osobą doświadczoną,  umiarkowaną i przewidywalną.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają