Sytuację mógłby uratować Kazimierz Kutz. Kilka lat starszy od Rossa, to prawdziwy marszałek senior. Godny zainaugurowania VI kadencji. Zdecyduje prezydent. Oby postawił na Kutza. Bo może być za wesoło.
A przecież w nowym Sejmie miało być więcej powagi i pracy, a mniej kabaretu. Takie były obietnice. Choć właściwie należy pochwalić Platformę Obywatelską za powierzenie spraw rozrywki na Wiejskiej popularnemu zawodowcowi. Bo wszyscy są już znużeni komizmem naturszczyków - Hojarskich, Begerowych i Filipków.
Ma to też swoje plusy. Artysta kabaretowy przygotowuje się do komentowania rzeczywistości. Wie, co mówi, a nie mówi, co wie. Tak teraz ma być. Szczególnie w PO. Nowe standardy.
W ich ramach kolejna nowość. Już dwa dni po wyborach znamy nazwisko premiera. Zwykle kabaret z ujawnianiem nazwiska szefa rządu trwał znacznie dłużej.