Gdyby Kacper mógł cofnąć się w czasie, chciałby się cofnąć tylko o rok. Wtedy jeszcze był zdrowy, chodził do szkoły, kościoła. Wysoki, szczupły nastolatek uczył się na sprzedawcę, miał świetny kontakt z klientami i naprawdę kochał to, co robi. Myślał, że całe życie przed nim. W jednej chwili runął mu cały plan na przyszłość. - Syna zaczął boleć ząb. Potem ból rozszerzył się na zatoki i całą głowę - wspomina Jolanta Poliwczak (54 l.), mama chłopca. W końcu przyszedł kaszel, plucie krwią, duszności. Lekarze postawili diagnozę: ziarniakowatość Wegenera. To martwicze zapalenie naczyń krwionośnych, które prowadzi do uszkodzenia ważnych narządów poprzez ograniczenie dopływu do nich krwi i zniszczenia tkanek. - Niestety, chemia nie działa. Czuję się coraz gorzej - mówi Kacper. Leki sterydowe, naświetlania sprawiły, że zmienił się nie do poznania. Przytył kilkadziesiąt kilogramów, z trudem się porusza.
Ratunkiem dla niego jest kuracja drogim preparatem MabThera. - Ale usłyszeliśmy, że na razie nie ma szans na refundację leku przez NFZ - mówi pani Jola. A Kacper nie może czekać. Jeśli ma żyć, musi samodzielnie uzbierać kilkadziesiąt tysięcy złotych na lek, przynajmniej na pierwszy miesiąc leczenia. - Błagam, pomóżcie uratować życie Kacpra - mówi Jolanta Poliwczak.
Pomóż Kacprowi
Wpłacając pieniądze na konto Dolnośląskiej Fundacji Rozwoju Ochrony Zdrowia nr:
45 1240 1994 1111 0000 2495 6839
Darowizna na cele ochrony zdrowia "Poliwczak"