Szefowa Związku Wypędzonych nie raz narażała się Polakom, m.in. oskarżając nasz naród o sprowokowanie Adolfa Hitlera do wywowałania II wojny światowej. Kontrowersyjna niemiecka polityk nie jest mile widziana w Polsce. Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla PAP jasno dał do zrozumienia, że chce zrobić z Eriką Steinbach porządek.
Prezes PiS w wywiadzie dla PAP oświadczył, że kiedy zostanie premierem będzie zdecydowany w stosunkach z Niemcami.
- Jeśli obejmiemy rząd, jasno powiemy: kochani, nie zgadzamy się na takie rzeczy, nie zgadzamy się na ten sposób traktowania. Proszę nas nie poklepywać po plecach, bo nam na tym nie zależy. Chcemy bronić swoich interesów. Wy chcecie, żeby Rostock był największym portem na Bałtyku, my chcemy, żeby największym portem był Szczecin i zrobimy wszystko, żeby był - zapewnił.
Kaczyński zamierza przy każdej nadarzającej się okazji przypominać, że w Polsce były nazistowskie obozy koncentracyjne.
- Musimy to przy różnych okazjach podnosić. Musi powstać Muzeum Ziem Zachodnich, Muzeum Zbrodni Niemieckich w Polsce - najlepiej w Poznaniu. Musimy traktować to jako atut moralny. Żydzi z takiego atutu moralnego zrobili sobie olbrzymią siłę, a my zamiast to robić, sami zaczęliśmy się bić w piersi. Musimy pewne sprawy stawiać zdecydowanie. Pani Erika Steinbach nie powinna być wpuszczana do Polski, skoro zachowuje się tak, jak się zachowuje - zastrzegł.