- Niesiołowski i Palikot są na pierwszej linii Platformy. Są jej twarzą, twarzą Tuska. Póki Palikot nie zostanie wyrzucony z partii i zmuszony do złożenia mandatu poselskiego, póty jego wypowiedzi traktuję jako wypowiedzi partii i Tuska. Tusk jest szefem partii i za nią odpowiada – stwierdził Jarosław Kaczyński w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.
Prezes PiS nie ukrywał również, że nie widzi możliwości współpracy na linii PO-PiS:
- Chodzi o mojego brata. Nie będę współpracował z nikim, kto był nie w porządku wobec mojego brata i innych poległych. Bo zachowania wobec nich były haniebne, one politycznie i moralnie wykluczają współpracę - mówi wprost Kaczyński, który jeszcze podczas kampanii zapewniał, że pora skończyć polsko-polską wojnę.
Oczywiście ostatecznie prezes PiS niczego nie wyklucza. Nie chce popełnić błędu z czasów gdy PiS było u władzy i padły pamiętne słowa, że Jarosław Kaczyński nie będzie premierem, a jego partia nigdy nie wejdzie w koalicję z Andrzejem Lepperem.
- Pierwszym warunkiem jest zaniechanie języka agresji, który uniemożliwia jakąkolwiek współpracę. (...)Na poziomie eksperckim można i trzeba rozmawiać. Natomiast jeśli mówimy o jakiejś formule współpracy politycznej, to powiem szczerze, że według mnie bez wyraźnego „przepraszam” trudno sobie takie relacje wyobrazić – podkreśla Jarosław Kaczyński.