Jarosław Kaczyński wrócił do tematu listy zagrożonych w wywiadzie dla portalu niezależna.pl. Szef Prawa i Sprawiedliwości potwierdza, że lista zagrożonych, o której dowiedział się od pewnej znanej osoby z życia publicznego istnieje. Powiedział też, że nazwisko gen. Petelickiego nie było jedynym na liście. Są na niej także nazwiska wielu polityków.
- Ludzie z polityki, ekspolitycy oraz ludzie będący wokół polityki. Chodzi głównie o osoby, które posiadają bardzo szeroką wiedzę na temat wpływu służb oraz ich roli zarówno w czasach transformacji, po 1989 r., jak i obecnie. Gdy tylko ci ludzie zaczynają o tych działaniach opowiadać publicznie, ujawniać je, spotyka ich ostra reakcja ze strony tych, którzy są beneficjentami tych niejasnych powiązań i wpływów - ujawnił Kaczyński.
Lider PiS wyjaśnił, że osoby z listy zagrożonych mają wiedzę na temat "okresu założycielskiego III RP, faktów gospodarczych i politycznych", posiadają też infiormacje, że we wszystkich partiach politycznych działają przedstawiciele służb specjalnych.
KACZYŃSKI o LIŚCIE ZAGROŻONYCH: Na liście zagrożonych są POLITYCY
Jarosław Kaczyński od samego początku nie wierzył w samobójstwo Sławomira Petelickiego. Prezes PiS jest przekonany, że śmierc gen. Petelickiego ma związek z jego wiedzą na temat służb specjalnych, z tym, że otwarcie krytykował ludzi sprawujących władzę. Według Kaczyńskiego Petelicki był na liście zagrożonych, istniały plany, by się go pozbyć. Na liście zagrożonych mają być nazwiska polityków, ludzi, którzy byli obecni na scenie politycznych oraz tych, którzy są związani z polityką. Kto dokładnie jest na liście zagrożonych tego Kaczyński nie ujawnia.