Trzy i pół, a nawet cztery dni - tyle zdaniem "Wprost" trwają weekendy Donalda Tuska. Jak twierdzi tygodnik, premier nawet kryzysami w państwie zarządza z Trójmiasta, z domu.
Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego, premier powinien pracować więcej. Ile pracował prezes PiS, gdy był szefem rządu? Jak sam powiedział, bardzo dużo i "dochodziło to do dwóch etatów".
- Zdarzało się, że miałem jakąś wolną sobotę i niedzielę - powiedział Kaczyński. - Nie zaczynałem pracy o świcie. Nie będę państwa przekonywał, że jestem rannym ptaszkiem, bo nie jestem - dodał.
Szef PiS nie widzi jednak problemu w tym, ile Donald Tusk wydaje na loty do domu.
Według wyliczeń "Wprost", od listopada 2007 roku do marca 2011 roku rządowe samoloty na trasie Warszawa-Gdańsk lub Gdańsk-Warszawa latały przynajmniej 370 razy. Jak twierdzi tygodnik, loty premiera do domu kosztowały ponad 6 mln złotych.
- Z tego bym sprawy nie robił. Chce latać, więc lata - skomentował Jarosław Kaczyński.