Ponad połowa pytanych nie wiedziała jak odpowiedzieć na pytanie, kto w PiS może zastąpić Jarosława Kaczyńskiego. Wśród pozostałych osób aż 34 proc., wskazało rzecznika partii Adama Hofmana. Co ciekawe, polityk zanotował w ostatnim czasie chyba największą liczbę kompromitujących wpadek. Przypomnijmy, przed wyborami uzupełniającymi do Senatu na Podkarpaciu Hofman pod wpływem alkoholu żartował w towarzystwie pracownic klubu, używając przy tym niewybrednych epitetów.
Przeczytaj też: Hofman: Tusk musi stanąć przed sądem
Drugie miejsce w naszym sondażu zajął prof. Piotr Gliński (59 l.), wstępny kandydat PiS na prezydenta Warszawy w przyszłorocznych wyborach samorządowych. Otrzymał 28 proc. Kolejne miejsca zajęli odpowiednio: wiceprezes partii Beata Szydło (50 l.)
- 16 proc., szef komitetu wykonawczego partii Joachim Brudziński (45 l.)
- 13 proc., i wiceprezes PiS Adam Lipiński (57 l.) - 9 proc.
Zobacz także: Ziobro o Hofmanie: To cham i prostak
Według socjologa dr. Jarosława Flisa (46 l.) z Uniwersytetu Jagiellońskiego wyniki sondażu wskazują bardziej na popularność danych polityków aniżeli na faktyczny stan. - Są miernikiem medialności drugiego garnituru partii Jarosława Kaczyńskiego. Przywództwo polityczne rozwija się w ciągu długich lat. Przykładem niech będzie premier Donald Tusk. Kto 10-15 lat temu wskazywał go jako polityka, który będzie rządzić drugą kadencję z rzędu? - mówi Flis.