Tym razem prezydent był przygotowany! Najwyraźniej uczy się na błędach! Jeszcze niedawno sam w czasie mszy musiał się zadłużać u Radka Sikorskiego (46 l.). I zakończyło się to małym skandalem.
Prezydent Lech Kaczyński wraz ze swoją świtą uczestniczył w uroczystej mszy świętej z okazji 89. rocznicy zaślubin Polski z morzem. Gdy przyszło do składania datków na kościelną tacę, Maciej Łopiński złapał się za kieszeń, a potem za... głowę! Z przerażeniem stwierdził, że jego portfel jest pusty! Bez wahania poprosił więc o pożyczkę prezydenta. Ten, nie zastanawiając się długo, sięgnął po plik banknotów i wręczył swojemu ministrowi dwustuzłotówkę.
- Faktycznie zabrakło mi pieniędzy. Na szczęście prezydent wybawił mnie z opresji - śmieje się Łopiński i od razu dodaje: - Ale żeby była jasność, już oddałem!
Urzędnicy z Kancelarii Prezydenta w nieoficjalnych rozmowach przyznają, że zwykle to ich szef zapomina gotówki. Faktycznie, prawie trzy lata temu w czasie mszy z okazji Święta Wojska Polskiego Kaczyński zapożyczył się u ministra Sikorskiego. Skończyło się awanturą, bo ówczesny minister obrony narodowej żalił się dziennikarzom, że prezydent nie chce mu zwrócić kasy! W końcu zareagował Aleksander Szczygło (46 l.) z PiS, który przelał na konto Sikorskiego 100 zł.