Kaczyński pożycza pieniądze

2009-02-14 8:00

Kryzys finansowy dosięgnął już nawet urzędników z Kancelarii Prezydenta. Gdy ich portfele świecą pustkami, nie pozostaje im nic innego, jak tylko zwrócić się o pomoc do swojego szefa. Minister Maciej Łopiński (62 l.) pożyczył od Lecha Kaczyńskiego (60 l.) 200 zł na tacę.

Tym razem prezydent był przygotowany! Najwyraźniej uczy się na błędach! Jeszcze niedawno sam w czasie mszy musiał się zadłużać u Radka Sikorskiego (46 l.). I zakończyło się to małym skandalem.

Prezydent Lech Kaczyński wraz ze swoją świtą uczestniczył w uroczystej mszy świętej z okazji 89. rocznicy zaślubin Polski z morzem. Gdy przyszło do składania datków na kościelną tacę, Maciej Łopiński złapał się za kieszeń, a potem za... głowę! Z przerażeniem stwierdził, że jego portfel jest pusty! Bez wahania poprosił więc o pożyczkę prezydenta. Ten, nie zastanawiając się długo, sięgnął po plik banknotów i wręczył swojemu ministrowi dwustuzłotówkę.

- Faktycznie zabrakło mi pieniędzy. Na szczęście prezydent wybawił mnie z opresji - śmieje się Łopiński i od razu dodaje: - Ale żeby była jasność, już oddałem!

Urzędnicy z Kancelarii Prezydenta w nieoficjalnych rozmowach przyznają, że zwykle to ich szef zapomina gotówki. Faktycznie, prawie trzy lata temu w czasie mszy z okazji Święta Wojska Polskiego Kaczyński zapożyczył się u ministra Sikorskiego. Skończyło się awanturą, bo ówczesny minister obrony narodowej żalił się dziennikarzom, że prezydent nie chce mu zwrócić kasy! W końcu zareagował Aleksander Szczygło (46 l.) z PiS, który przelał na konto Sikorskiego 100 zł.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki