Zgodnie z orzeczeniem sądu Jarosław Kaczyński nie musi wypowiedzieć „magicznego słowa” przepraszam. Sąd nakazał sprostowanie. W telewizji zobaczymy je w formie „dużej, widocznej planszy z tekstem czytanym wolno i wyraźnie przez lektora”. Treść przekazu również została narzucona:
"Ja, Jarosław Kaczyński kandydat na prezydenta na wiecu wyborczym w Lublinie 9 czerwca rozpowszechniałem informację, że Bronisław Komorowski chce, by służba zdrowia była prywatna, sprywatyzowana. Informacja ta jest nieprawdziwa."
Sprostowanie – zgodnie z wyrokiem sądu - zostanie wyemitowane na antenie TVP1 i TVN. Jego treść ma również trafić do Polskiej Agencji Prasowej. Wtorkowa decyzja sadu nie jest prawomocna.
- Przyjmujemy wyrok, ale będziemy się od niego odwoływać – komentował tuż po rozprawie rzecznik sztabu Jarosława Kaczyńskiego Paweł Poncyljusz z PiS.
***
Jarosław Kaczyński został pozwany za wypowiedź podczas wiecu w Lublinie, gdzie mówił m.in. o prywatyzacji służby zdrowia, której - według niego - chce Komorowski.
"Chodzi o to, by podstawą była publiczna służba zdrowia, tu jest ta zasadnicza różnica, kartka wyborcza wrzucona 20 czerwca jest albo za tym, albo za tym" - powiedział.
"Sprawa służby zdrowia, prywatna, sprywatyzowana - tak jak to chce mój główny polityczny konkurent - czy też publiczna; dla niektórych, zależna od portfela, czy dla wszystkich" - mówił prezes PiS.
Kaczyński przegrał z Komorowskim w sądzie - musi sprostować wypowiedzi o prywatyzacji służby zdrowia
Jarosław Kaczyński nie będzie przepraszał, musi natomiast przyznać się do błędu i sprostować swoje wypowiedzi, że Bronisława Komorowskiego jest zwolennikiem prywatyzacji służby zdrowia. Warszawski sąd nakazał wyemitowanie sprostowania w dwóch telewizjach TVP 1 i TVN – decyzja sadu nie jest prawomocna.