Jarosław Kaczyński nie szczędził ostrych słów pod adresem parlamentarzystów, których sam wyrzucił z partii, jak również tych, którzy sami odeszli.
Przeczytaj koniecznie: Wybory samorządowe 2010. Dane PKW z ponad 60. proc komisji. Prezydentem WARSZAWY Hanna Gronkiewicz-Waltz (PO), KRAKOWA Jacek Majchrowski (niezależny), a nie Stanisław Kracik (PO).
- Ta akcja była po to, żebyśmy ich nie wygrali – tak o postawie nielojalnych współpracowników mówił prezes podczas wieczoru wyborczego w Radomiu. - Gdyby nie ta zaplanowana, perfidna, przeprowadzona z pełną premedytacją akcja, my byśmy te wybory wygrali. Gdyby nie ci ludzie mielibyśmy zwycięstwo - stwierdził Jarosław Kaczyński.
Lider największej partii opozycyjnej nie wymienił żadnych nazwisk. Można się jednak domyślać, że chodzi o tych polityków, których wyrzucił ostatnio z partii i tych, którzy sami odeszli.
- Chodzi o "czarną groteskę" urządzoną przez ludzi, którzy powoływali się na spuściznę Lecha Kaczyńskiego, a jednocześnie przyznawali się do rozmów z Januszem Palikotem - mówił tajemniczo prezes PiS.
Patrz też: Wybory samorządowe 2010. Wyniki PKW z 30 proc. komisji wyborczych. W SEJMIKACH WOJEWÓDZKICH wygrała PO – 35,79 proc.
Sięgająca 10 proc. przewaga PO w wynikach wyborów do sejmików wojewódzkich i różnica dzieląca kandydata PiS na prezydenta Warszawy od wygranej Hanny Gronkiewicz-Waltz to dla Jarosława Kaczyńskiego jasny sygnał, że koniec Platformy Obywatleskiej jest bliski. Prezes PiS nie ma wątpliwości, że zwycięstwo jego partii w wyborach parlamentarnych w 2011 roku jest w zasięgu ręki. Politycy PiS muszę jednak ciężko pracować w jedności nad przyszłym sukcesem partii.