Frontalny atak, Jarosława Kaczyńskiego zaskoczeniem na pewno nie był. Podobnie jak argumenty jakich używał prezes PiS.
Przeczytaj koniecznie: Kaczyński, Palikot, Rydzyk, Tusk - oni są winni tragedii w Łodzi
Jarosław Kaczyński mówił o kampanii przeciwko niemu i jego partii, oraz o przemyśle nienawiści. Atakował również personalnie Donalda Tuska, który jego zdaniem przemówieniem w Sejmie rozpoczął tę spiralę nienawiści. Dostało się również Januszowi Palikotowi i Stefanowi Niesiołowskiemu.
- To jest atak na wielką część społeczeństwa, której odmawia się praw obywatelskich – mówił prezes Kaczyński. – Tymczasem wszyscy ludzie mają takie same prawa – podkreślał.
Smoleńsk i krzyż...
W przemówieniu Jarosława Kaczyńskiego nie zabrakło również odniesień do katastrofy Smoleńskiej i wydarzeń, które nastąpiło po niej czyli do „wojny o krzyż”.
Prezes PiS mówił, że podział polityczny – tu cytat – nie musi prowadzić do wystawiania prezydenta na niebezpieczny lot. Przy okazji wspomnienia o wydarzeniach pod Pałacem Prezydenckim relacjonował jak "profanowany" był krzyż, a ludzie "obrażani i bici".
Patrz też: Jarosław Kaczyński: Marek Rosiak zginął za mnie - wypowiedź szefa PiS
- W tym kraju nie ma żadnej praworządności – grzmiał z trybuny sejmowej Jarosław Kaczyński. - Nadzieja jest niewielka, ale próbujmy jednak zmieniać Polskę - zakończył prezes PiS, po czym pospiesznie wyszedł z sali posiedzeń.