A jeśli prezydent do Katynia poleci, to mogą być problemy - twierdzi "Gazeta Wyborcza". Dlaczego? Ponieważ nikt do końca nie wie, co Kaczyński w Katyniu miałby robić, skoro nie został ujęty w programie uroczystości.
Patrz też: Tusk pojedzie do Katynia?
- Premier Rosji zaprosił premiera Polski, pytaniem jest, jaką rolę będzie pełnił prezydent. Formalnie będzie on z racji urzędu przewodniczącym delegacji, ale zaproszony jest premier - tłumaczy trudności polski MSZ.
Czy prezydent, pomimo braku zaproszenia, powinien pojawić się w Katyniu?