- Polska nagrodziła autorytarny reżim z uwagi na swoje interesy ekonomiczno-polityczne. Dla azerskiego społeczeństwa to zły znak. Warszawa jest dla nas przykładem udanych reform i integracji z Unią Europejską - stwierdził Isa Gambar, lider największej opozycyjnej partii.
Azerscy urzędnicy zostali odznaczeni dokładnie 6 lat po sfałszowanych wyborach prezydenckich, w wyniku których prezydentem został Ilham Alijew. Ludzie wylegli wtedy na ulice demonstrując przeciwko nielegalnej władzy, jednak wszelkie protesty były krwawo tłumione przez policję. Setki osób zostały aresztowane, a organizacje praw człowieka informowały o stosowaniu tortur.
Jednak zdaniem Kancelarii Prezydenta problemu nie ma. "Podczas wizyt oficjalnych prezydentów normalną i przyjętą na całym świecie praktyką jest nadawanie odznaczeń państwowych osobom zasłużonym dla rozwoju stosunków pomiędzy danymi państwami" - napisał w specjalnym oświadczeniu prezydencki urzędnik Mariusz Handzlik(44 l.)
Kaczyński wspiera reżim?
2009-11-06
17:01
Prezydent Lech Kaczyński (60 l.) nadał ordery ministrom Azerbejdżanu. Problem w tym, że jak twierdzi azerska opozycja, odznaczeni są częścią reżimu walczącego z demokracją i wolnymi mediami.