Analizując sytuację, mającą obecnie miejsce na terytorium Gruzji, mam na uwadze zarówno rozpoczęcie działań wojennych, jak i możliwość ich zakończenia - upatruję jej przyczyny nie tylko w zmianie podejścia Zachodu do tej sytuacji, lecz również w zmianie postawy Rosji.
Rosja przez jakiś czas na arenie międzynarodowej zachowywała się znośnie. A teraz zagrała wszystkim na nosie. I właśnie to spowodowało, że Zachód musiał się zmienić.
Zmienił się, jedynie tupiąc - bo więcej nic nie może zrobić - ale przynajmniej na tyle wykazał swoją stanowczość. Stanowczość zaś działa na Rosję.
Natomiast Lech Kaczyński wykazał przy okazji konfliktu gruzińskiego, jak słabo zorganizowana jest Unia Europejska. Udowodnił, że wewnątrz Unii Europejskiej może powstać jakaś odrębna grupa, która może prowadzić inną politykę - niezależną od Unii Europejskiej.
Dla mnie był to ruch niewłaściwy. Ale widzę w nim jeden pozytyw - to posunięcie wykazało pewne mankamenty Unii Europejskiej. Trzeba więc teraz usilnie pracować nad ich poprawieniem.
Lech Wałęsa
Prezydent RP w latach 1990-95. Były lider NSZZ "Solidarność". Laureat Pokojowej Nagrody Nobla. Ma 65 lat