Lider największej partii opozycyjnej brylował na scenie wygłaszając monolog o przyszłości polskiej gospodarki. Kiedy mówił o postępie technicznym, postępie w dziedzinie gospodarki stało się coś nieoczekiwanego. Kaczyński miał wyraźne problemy w zebraniu myśli i wygłoszeniem konkretów. W pewnym momencie zaczął się zacinać, trochę nieskładnie i bezsensownie wypowiadać zdania.
- Musimy umacniać to wszystko co jest elementem tego potrzebnego nam ogromnie wzmożenia. Wzmożenia wysiłków, wzmożenia tego wszystkiego jest po prostu bezwzględnie konieczne dla rozwinięcia tych elementów naszego życia gospodarczego, które tutaj państwu za chwilę wymienię. Za chwilę wymienię....
Patrz też: Daniel Olbrychski: Kaczyńskich bili w szkole
W tym momencie zamilkł na ponad minutę. Publiczność chciała prezesowi PiS dodać otuchy. Polityk szukał okularów, a z kieszeni marynarki wyjął kartkę. Rozległy się niemrawe oklaski, ale nawet one nie pomogły.
Kaczyński lustrował wzrokiem zapiski i wciąż nie mógł znaleźć odpowiedniego fragmentu wystąpienie.
- Szanowni Państwo musimy podejmować wysiłki... Przepraszam ale jestem po chorobie, właściwie w trakcie choroby i stąd pewne kłopoty... - wyjaśnił.
ZOBACZ VIDEO >>>