Kaczyński zostawił swojego kandydata na premiera Piotra Glińskiego

2012-10-02 4:40

To ma być dżoker Jarosława Kaczyńskiego (63 l.). Człowiek, który sprawi, że nawet posłowie koalicji zagłosują za odwołaniem rządu Donalda Tuska (55 l.). Tymczasem scena polityczna wręcz naśmiewa się z kandydata PiS na premiera - prof. Piotra Glińskiego (58 l.). A prezes Kaczyński tuż po zaprezentowaniu profesora sam wyszedł z sali, w której odbywała się tak szumnie zapowiadana konferencja.

Poniedziałek. Godzina 12. Na ten moment czekała polska scena polityczna. Warszawskie centrum kongresowe wypełnione po brzegi dziennikarzami. - Mamy w Polsce sytuację, w której żaden poważny problem nie jest rozwiązywany. Mamy sytuację, która domaga się zmiany. Danie szansy na tę zmianę jest naszym obowiązkiem moralnym. Przedstawiam państwu profesora socjologii Piotra Glińskiego. Człowieka o wysokiej pozycji naukowej i bardzo wysokich kompetencjach jeśli chodzi o rozeznanie sytuacji w Polsce - Jarosław Kaczyński przez 4 minuty zachwalał kandydata PiS. To Gliński zostanie wskazany na premiera w ich wniosku o odwołanie rządu Donalda Tuska. Chwilę po tych słowach prezes PiS po prostu wyszedł z sali, nie słuchając wystąpienia profesora.

Swoje exposé Gliński, który ma być ponadpartyjnym premierem, rozpoczął od... politycznego ataku na gabinet Tuska. - Jest podręcznikowym przykładem złego rządzenia. To rządy bez myśli intelektualnej, to rządy kolejnych afer - wyliczał. Stwierdził, że przed rządem, którego składu jeszcze nie zaprezentował, stoi 5 zadań: zastąpienie gabinetu Tuska rządem ekspertów, natychmiastowe wprowadzenie w życie decyzji przeciwdziałających kryzysowi gospodarki, sprawne administrowanie krajem, przedstawienie wizji rozwojowej Polski oraz strategii wprowadzania niezbędnych, długofalowych reform, a także zmiana stylu uprawiania polityki w Polsce. Jak na tego kandydata zareagowali politycy?

- Co robią teraz posłowie PiS? Wpisują w google Gliński, żeby wiedzieć, kto będzie ich premierem - skomentował poseł Patryk Jaki (27 l.), rzecznik klubu Solidarna Polska. - PiS-owi potrzebny nie socjolog, a psycholog - napisał na jednym z portali Dariusz Joński (33 l.), rzecznik SLD. - Rozmawiałem z żoną, nie zgadza się na Glińskiego - stwierdził żartobliwie Janusz Palikot (48 l.).

Prof. Piotr Gliński:

Socjolog. W 1997 roku startował do parlamentu z list Unii Wolności. Bez powodzenia. Od 2005 do 2011 roku przewodniczący Polskiego Towarzystwa Socjologicznego. Związany z Instytutem Filozofii i Socjologii PAN oraz Instytutem Socjologii Uniwersytetu w Białymstoku. W 2011 prezydent odznaczył go Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają