Co tu wiele mówić. Obalanie mitów w wykonaniu Elżbiety Jakubiak nie było bardzo przekonujące. Posłanka i była minister sportu w rządzie Jarosława Kaczyńskiego - będąc gościem radia ZET - starał się jak mogła, żeby powiedzieć jak najwięcej o wadach prezesa PiS. Jednocześnie wyjątkowo cedziła słowa, żeby ta "krytyka" nie była nadto dotkliwa.
Czego można się było zatem dowiedzieć o wadach prezesa? Dominował motyw leksykalny...
- Przywódca nie powinien mówić pewnych rzeczy. Kaczyński czasem ma twardy język i powinien być naszym nestorem w sensie językowym, a pewnych rzeczy prezesowi nie wypada mówić - tłumaczyła Jakubiak. Nie chciała jednak zdradzić, która wypowiedź szefa PiS szczególnie się jej nie spodobała. Jakubiak odważyła się za to skrytykować Zespół Pracy Państwowej. Co prawda nie samą idę organizowania "tajnego zespołu", a nazwę. - Brzmi to strasznie - argumentowała posłanka.
Całkiem poważnie oberwało się natomiast Tadeuszowi Rydzykowi. - Są takie momenty, że język Radia Maryja jest nie do przyjęcia, język ojca Rydzyka jest nie do przyjęcia. Nie odpowiada mi wyciąganie pieniędzy przez Radio Maryja - stwierdziła posłanka. Chwilę potem postanowiła jednak złagodzić ton swojej wypowiedzi. - Od Rammsteina, informacji politycznych, muzyki i walenia wolę Radio Maryja - rzuciła krótko ratując sytuację.
Kaczyńskiego krytyka bez krytyki
2009-11-27
13:23
Elżbieta Jakubiak postanowiła błysnąć i przy okazji udowodnić, że w PiS nie ma zakazu krytykowania prezesa. Co zrobiła? Skrytykowała Jarosława Kaczyńskiego w taki oto sposób: "Kaczyński powinien bardziej powściągnąć język".