Skarbnik PiS: Kaczyńskiego nie ochronią leśne dziadki!

2013-10-02 12:16

Prawo i Sprawiedliwość wydaje dużo pieniędzy na ochronę prezesa, jest to jednak niezbędny wydatek. Jak twierdzi skarbnik PiS-u, Stanisław Kostrzewski, Kaczyńskiego muszą chronić wykwalifikowani ludzie, a nie "leśne dziadki w uniformach".

Skarbnik Prawa i Sprawiedliwości przyznaje w rozmowie z "Gazetą Wyborczą", że na ochronę prezesa Jarosława Kaczyńskiego partia wydaje dużo pieniędzy z budżetu.

- Rzeczywiście opłacamy ochronę prezesa, ale to jest rzecz konieczna i bezdyskusyjna. Ja muszę postawić na ochronę najwyższej jakości, a nie na leśnych dziadków w uniformach. Szczególnie po zamordowaniu działacza PiS w Łodzi.

Jak przypomina skarbnik, napastnik po zabójstwie krzyczał, że chciał zabić Jarosława Kaczyńskiego.

- W jedną z miesięcznic smoleńskich był nawet pod Pałacem Prezydenckim i przyznał, że nie udało mu się zbliżyć na odległość pewnego strzału do Jarosława Kaczyńskiego, bo prezes miał dobrą ochronę - tłumaczy Stanisław Kostrzewski.

Zobacz też: Olejnik chwali dziennikarzy Super Expressu w związku ze znalezienim księdza Gila

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki