Gol Zahorskiego zapewnił Górnikowi zwycięstwo, bo był jedyny. Padł już w 7. minucie, po podaniu innego kadrowicza Leo Beenhakkera - Konrada Gołosia.
- To był najlepszy mecz Tomka w barwach Górnika. Widać, że powołanie do kadry dało mu ogromnego kopa - oceniał po spotkaniu trener zespołu z Zabrza Ryszard Wieczorek.
Górnik mozolnie pnie się w górę w ligowej tabeli. W przeciwieństwie do ŁKS-u, który spadł niemal na samo dno, przegrał już szósty mecz w tym sezonie. Nic nie zapowiada, żeby wkrótce było lepiej. - Popełniamy katastrofalne błędy w defensywie, a na dodatek nasza siła ofensywna jest praktycznie żadna - tłumaczył się szkoleniowiec łódzkiej ekipy Mirosław Jabłoński.