Czyżby Kalinowski popadł w konflikt z prezesem PSL Waldemarem Pawlakiem (50 l.) i chce porzucić ludowców dla tandemu Olechowski-Piskorski?
Odkąd były wicemarszałek Sejmu został europosłem, zniknął z mediów. Co się stało?
- W tygodniu jestem w Brukseli, w piątek w biurze, w weekend staram się być w domu - zaczyna niewinnie Kalinowski. Jego nazwisko pojawiło się w ostatnim sondażu prezydenckim dla "Dziennika Gazety Prawnej". Zajął szóste miejsce, ale sam startować nie zamierza.
- Dwa razy startowałem i wystarczy - zarzeka się polityk. O tym, kto zostanie kandydatem PSL, mówi niechętnie. - Waldek Pawlak kogoś tam wskaże - rzuca beznamiętnym tonem. Jego zdaniem, idealny kandydat do prezydentury powinien być "pragmatyczny" - Tak jak Andrzej Olechowski! - zdradza. - On ma takie cechy, jakie powinien mieć prezydent Polski. Podobał mi się w programie Tomasza Lisa (43 l.) - ciągnie Kalinowski. A gdy pytamy go, czy szef SD Paweł Piskorski nie jest tutaj problemem, zdecydowanie zaprzecza.
- On miał kilka spraw w prokuraturze, ale nic mu przecież nie udowodniono - tłumaczy Kalinowski. - To na kogo z tych dwóch kandydatów zagłosowałby pan w wyborach: na Olechowskiego czy na Donalda Tuska (52 l.)? - pytamy. - Nie odpowiem na to pytanie - ucina Kalinowski.
Co na to PSL? - Zapewniam, że będziemy mieli swojego kandydata na prezydenta. A Kalinowski? Jego rola w PSL, odkąd został europosłem, jest mniejsza. Z Brukseli pewne rzeczy widzi się inaczej - stara się tłumaczyć kolegę poseł Eugeniusz Kłopotek (56 l.).
Deklaracją Kalinowskiego kompletnie zaskoczona jest też PO. - Nie sądzę, żeby jego opinia była opinią całego PSL. Ja tej przenikliwości co Jarosław Kalinowski w poglądach pana Olechowskiego nie dostrzegam - komentuje wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski (65 l., PO). Jedno jest pewne - sygnał, jaki wysłał Kalinowski, może mocno niepokoić zarówno PSL, jak i Platformę.