- Żeby w Polsce wartości lewicowe mogły być realizowane, trzeba mieć na to wpływ. A żeby mieć wpływ, trzeba iść do wyborów i je wygrać - mówi tajemniczo poseł lewicy Ryszard Kalisz (51 l.). Co to oznacza? Pokrótce tyle, że były szef Kancelarii Prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego (54 l.) i były szef MSWiA bardzo tęskni do władzy.
Kalisz nie mówi wprost, że celem każdego polityka i partii jest sprawowanie władzy. Ale widać, że marzy mu się powrót do tego, czego już doświadczył. Wygodna limuzyna, najlepsza ochrona, zaproszenia na eleganckie bankiety - tak wyglądało życie tego polityka, gdy był na szczytach. Teraz poseł Kalisz jeździ pociągami i taksówkami, sam dźwiga teczki i nie ma nawet ochrony. Ma za to za czym tęsknić! Szansy na powrót do władzy upatruje w nowym ruchu, który wykluwa się na lewicy. Jak magnes przyciąga on byłych premierów i ministrów, którzy nie mogli odnaleźć się w czasach rządów PiS, a obecnie PO. W sobotę spotkali się w Krakowie. Na razie o władzy tylko marzą.