Zbliża się pierwsza rocznica jednego z najbardziej tragicznych pożarów w historii Polski. 13 kwietnia ub r. w pożarze hotelu socjalnego w Kamieniu Pomorskim (woj. zachodniopomorskie) zginęły 23 osoby.
Okazuje się, że osoba, która została powołana do pomocy ofiarom pożaru, bezwzględnie wykorzystała tragedię, by się na niej dorobić. Edyta T. zatrudniona przez Centrum Pomocy Rodzinie zamiast udzielać wsparcia poszkodowanym, zajęła się fałszowaniem faktur. A te poświadczały długie godziny terapii, której... po prostu w ogóle nie było. A jeśli już była, to zamiast wielu godzin trwała tylko kilkanaście minut!
Patrz też: Mały bohater uratował mamę - zrobił jej usta usta (POSŁUCHAJ!)
Swój proceder kobieta rozpoczęła już w dniu pożaru, a jej pierwszą ofiarą padło dziecko, które straciło w pożarze rodziców.
Łącznie Edyta T. wyłudziła ponad 20 tys. złotych. Urzędnicy, którzy wpadli na trop fikcyjnej pomocy po informacjach od pogorzelców, w ostatniej chwili uratowali kolejne 4 tys. zł, które miały być przekazane oszustce.
- Edyta T. nie przyznała się do winy. Jednak materiał zebrany w śledztwie pozwolił na postawienie aż 6 zarzutów i grozi jej do 8 lat więzienia - mówi prokurator Małgorzata Wojciechowicz ze Szczecinia.