Lokatorzy kamienicy przy Targowej przeżyli najprawdziwszy horror. W ogniu stanęło poddasze budynku. - Zapaliło się skrzydło od strony ulicy oraz prostopadła do niego część oficyny - informuje starszy aspirant Grzegorz Trzeciak (37 l.) z zespołu prasowego straży pożarnej.
Akcja ratownicza trwała kilka godzin. Sześć jednostek gaśniczych, trzy pojazdy z wysięgnikami oraz specjalna jednostka gazowa walczyły z żywiołem. Zagrożeni mieszkańcy kamienicy zostali ewakuowani na sąsiednie podwórka. Od razu urzędnicy dzielnicy Praga-Północ zorganizowali dla pogorzelców nocleg przy ulicy Jagiellońskiej.