Ta sprawa przeraziła niemal całą Polskę - 19 sierpnia w godzinach przedpołudniowych 27-letni mężczyzna zaatakował 10-letnią dziewczynkę siekierą w głowę. Dziecko zostało przetransportowane do szpitala do Wałbrzycha, ale mimo pomocy lekarskiej, życia dziewczynki nie udało się uratować. Napastnik, który zaatakował dziewczynkę, został zatrzymany przez przechodniów, a następnie przekazany policji. 20 sierpnia Samuel N., 27-letni mieszkaniec Kamiennej Góry usłyszał zarzuty i został oskarżony o zabójstwo. Śledczym tłumaczył, że był bardzo sfrustrowany brakiem zasiłku i dlatego zaatakował - informuje RMF FM. Grozi mu dożywocie. Policjanci ustalili, że mężczyzna miał schowaną siekierę w reklamówce. Wcześniej 27-latek awanturował się w urzędzie. Rzeczywiście wczoraj był w urzędzie, natomiast nikt nie widział u niego siekiery. Uderzył w biurko, był bardzo agresywny, ale na skutek interwencji pracowników opuścił urząd - powiedziała Helena Bonda z prokuratury w Kamiennej Górze.
Czytaj: Horror w Krakowie. Syn PSYCHOL podpalił własną matkę, potem dobił siekierą