Przypomnijmy, że zwłoki dziecka w wózeczku zostały odkryte w sobotę, 10 września. Policjanci, którzy zatrzymali 57-latka za posiadanie narkotyków, weszli potem do jego mieszkania w Kamiennej Górze. - W jednym z pomieszczeń odnaleźli zwłoki 7-miesięcznego dziecka, które znajdowało się w wózku dziecięcym. Było przykryte kocem. Lekarz potwierdził zgon dziecka - powiedział Grzegorz Szewczyk z miejscowej policji. Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że dziecko nie żyło od 4-5 dni. Wiadomo już, że przeprowadzono sekcję zwłok dziecka - od wyników badań zależy jakie zarzuty usłyszą rodzice - 24-letni mężczyzna i 21-letnia matka. Jak dowiedział się TVN24, 7-miesięczny Milan chorował na zapalenie opon mózgowych. Dziecko miało być również zaniedbywane przez rodziców. Już wkrótce prokuratura w Kamiennej Górze ma zdecydować o ewentualnym postawieniu zarzutów rodzicom.
Zobacz: Przywiązał psa do pnia w wodzie i zostawił na pewną śmierć. Sprawca poszukiwany [ZDJĘCIE]