O tym, że Kamil Durczok żegna się z pracą w TVN, zdecydowały władze spółki z prezesem Markusem Tellenbachem (55 l.) na czele. - Podczas posiedzenia zarządu, które miało miejsce 10 marca, zarząd przyjął do wiadomości, że spółka TVN i pan Kamil Durczok osiągnęli wzajemne porozumienie w sprawie zakończenia współpracy ze skutkiem natychmiastowym - mówi "Super Expressowi" rzecznik spółki Emilia Ordon.
Kamil Durczok już nie pracuje w TVN
Przesądził o tym raport komisji ds. molestowania seksualnego i mobbingu w redakcji "Faktów" TVN. Komisja powstała w połowie lutego po publikacjach tygodnika "Wprost". Autorzy artykułu sugerowali, że Durczok miał mobbingować, a nawet molestować podległe mu pracownice. - Komisja prowadziła swoje działania głównie poprzez rozmowy z 37 obecnymi i byłymi pracownikami i współpracownikami redakcji "Faktów" TVN i zidentyfikowała przypadki niepożądanych zachowań włącznie z mobbingiem i molestowaniem seksualnym. Ustaliła, że trzy osoby zostały narażone na niepożądane zachowania - informuje rzecznik TVN. Do sprawy odniósł się także prezes zarządu TVN. - Jestem zadowolony z prac komisji i akceptuję jej ustalenia. W imieniu zarządu spółki przepraszam osoby narażone na niepożądane zachowania w miejscu pracy - stwierdza Markus Tellenbach.
Kim są te osoby? Tego spółka nie ujawnia. Jako zadośćuczynienie TVN ma im zaoferować kwoty do wysokości 6-krotności ich miesięcznego wynagrodzenia.
Były szef "Faktów" nie chce komentować decyzji TVN. - W związku z komunikatem prasowym TVN dotyczącym wyników prac komisji nie mogę odnieść się do jego treści ani w żaden sposób go skomentować. Nie są mi bowiem znane wyniki ustaleń komisji ani ewentualne oskarżenia osób przez nią przesłuchiwanych - stwierdził jedynie Kamil Durczok.
Zapisz się: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail