Kamil Durczok już blisko miesiąc jest na ustach wszystkich! Nie milką echa afery, jaka wybuchła po publikacjach tygodnika Wprost. Gazeta posądziła Kamila Durczoka, wówczas jeszcze szefa Faktów TVN, o mobbingowanie pracowników i molestowanie podwładnych. Do TVN weszła specjalnie powołana komisja, która zbadała medialne doniesienia. Przesłuchana została rzesza ludzi związana z TVN, a także sam Kamil Durczok, który wcześniej przez tygodnie milczał. Komisja nie opublikowała zeznań Durczoka, a w lakonicznym komunikacie podała tylko, że: „Sprawa była badana łącznie ponad 60 godzin. Zidentyfikowano przypadki niepożądanych zachowań włącznie z mobbingiem i molestowaniem seksualnym”. Kamil Durczok został zaś poddany badaniom wariografem, które miały pomóc w potwierdzeniu, bądź zanegowaniu jego niewinności. Badanie zostało przeprowadzone jeszcze zanim Durczoka przemaglowała komisja. Po tym wszystkim Durczok wyjechał na Śląsk, do Katowic. Na zdjęciach z Katowic widać, że Kamil Durczok bardzo zmienił się po całej sprawie. Nieogolony, smętny, ze smutnym wzrokiem, nie przypomina już eleganckiego, rzutkiego i pewnego siebie dziennikarza. Czy jednak nadal przebywa w Katowicach? Tam mieszka jego żona, która przyznała w rozmowie z Faktem, że mężowi potrzebny jest teraz spokój i odpoczynek: „Jeśli chodzi o obecny plan, to przede wszystkim wypoczynek”.
Czytaj: Kamil Durczok ZWOLNIONY z TVN! Tylko w Super Expressie decyzja komisji TVN
Nic dziwnego, w końcu tuż po pierwszej publikacji Wprost dziennikarz trafił na oddział kardiologiczny! Już wcześniej miał problemy z sercem, a przecież takich sygnałów nie można lekceważyć. Być może nieobecność Durczoka jest spowodowana właśnie udaniem się na wypoczynek. Może Kamil Durczok, były szef Faktów, chce zregenerować siły przed starciem w sądzie. Wszak jego adwokat Jacek Dubois wniósł już kilka pozwów o naruszenie dóbr osobistych.
Zapisz się: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail