Kamil Durczok jeszcze do niedawna był na językach niemal wszystkich mediów. Wszystko za sprawą artykułu, a właściwie artykułów, które ukazały się we "Wprost". Najpierw pisano o tajemniczym redaktorze z telewizji, który stosował mobbing wobec pracownic, w końcu ujawniono, że chodzi o Kamila Durczoka. Nie obyło się bez spotkań obu straon na sali sądowej. W maju dziennikarz wygrał z tygodnikiem - sąd nakazał byłym dziennikarzom "Wprost" i wydawcom tygodnika zapłacić Durczokowi 500 tys. zł i przeprosić go. Pod koniec października sprawa wróciła na medialny świecznik. Na okładce kolejnego wydania "Wprost" pojawiło się zdjęcie byłego szefa Faktów TVN opatrzone tytułem "Kłamstwa Durczoka". Dziennikarz odpowiedział na Facebooku: Zapowiadam. Będzie kolejny proces. Choćbym miał ostatnie lata życia spędzić na sali sądowej. Wygląda na to, że to jeszcze nie koniec walki. Na szczęcie w tych trudnych chwilach Kamil Durczok może liczyć na wsparcie rodziny.
Rodzina Kamila Durczoka
Żona Kamila Durczoka, Marianna, jest wydawcą TVP Katowice. Para rzadko pojawiała się razem publicznie, ostatni raz mogliśmy ich zobaczyć podczas Balu Nocy Letniej Fundacji TVN we wrześniu 2014 roku. Od lat mówiło się o kryzysie w ich związku. Dziś Durczok sam przyznaje, że rozstał się z Marianną.
17-letni syn Kamila Durczoka, również Kamil, mieszka razem z matką na Śląsku. Nastolatek ma raczej dobre kontakty z ojcem. Pod koniec 2014 roku obaj panowie pojawili się razem na imprezie Verva Street Racing na Stadionie Narodowym.
Zobacz też: WPROST prześwietla Kamila Durczoka: Biały proszek, erotyczne gadżety i zoofilskie wideo