Kamil lubi Klingenthal

2007-10-05 22:48

Czy wielka forma Kamila Stocha (20 l.) to tylko przypadek? Okaże się w Klingenthal.

Najlepszy obok Adama Małysza zawodnik kadry może dzisiaj potwierdzić, że sensacyjne środowe zwycięstwo w Oberhofie to początek nowej jakości w polskich skokach.

- Najważniejsze, że forma przyszła nie w trakcie sezonu zimowego, ale jeszcze przed nim - cieszy się Stoch.

A polscy trenerzy są trochę zaskoczeni. - Przygotowywaliśmy się do Letniej Grand Prix normalnie, trochę z marszu, to nie są docelowe zawody, więc forma Kamila to dla nas niespodzianka - przyznaje drugi trener reprezentacji Łukasz Kruczek.

Ostatnie zawody Letniej Grand Prix 2007 zaplanowano w niemieckim Klingenthal. Skocznia HS 140 należy do najnowocześniejszych w Europie. Stoch znowu będzie liderem naszej ekipy, bo sprawy rodzinne wciąż nie pozwalają Małyszowi wziąć udziału w zawodach. Poza Stochem do Klingenthal pojechali Marcin Bachleda, Piotr Żyła i Maciej Kot.

Największe nadzieje znowu wiążemy ze Stochem.

- Kamil zaczął skakać regularnie, jego dobre wyniki się coraz częściej powtarzają - mówi Kruczek. I ma nadzieję na powtórkę w Klingenthal. - Tę skocznię Kamil bardzo lubi - przypomina asystent Hannu Lepistoe.

Na przeszkodzie może stanąć tylko kiepska pogoda. Przez kilka ostatnich dni padało, ale jest już cieplej. Jeśli nie będzie wiało, co często zdarza się na obiekcie Vogtlandarena, imprezie nic nie grozi. Konkurs zaczyna się dziś o godz. 15. Finałową serię zaplanowano na godz. 16.15.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki