Kamila Łapicka MODLI SIĘ za zmarłego męża

2012-08-07 19:17

Kamila Łapicka (28 l.) nie może sobie znaleźć miejsca w domu. Ciężko jej żyć, gdy wokół zrobiło się tak pusto. Pod koniec lipca odszedł na wieki jej mąż Andrzej Łapicki (+88 l.). Młoda wdowa szuka uspokojenia w kościele, gdzie żarliwie się modli.

Jeszcze nie tak dawno prowadziła z mężem Andrzejem długie rozmowy. Chodzili na spacery, pisali książkę. Mieli plany. Wybierali się na krótkie wakacje za Warszawę. Ale w sobotę rano, 21 lipca, pan Andrzej odszedł, a z nim wszystkie marzenia, pragnienia, oczekiwania... W domu zrobiło się cicho, smutno, pusto. Kamili Łapickiej ciężko teraz przebywać w mieszkaniu w samotności. Szuka pocieszenia. Czasami zrobi wypad z koleżanką do kawiarni, ale częściej woli pozostać sama ze sobą, ze swoimi myślami.

Widzieliśmy, jak pewnego pięknego popołudnia wyszła z domu i autobusem udała się na pl. Zbawiciela, do tamtejszego kościoła. Prawie nikogo w środku nie było. Kamila weszła, przyklękła i zajęła miejsce w ławce. Zamknęła oczy, złożyła ręce do modlitwy. Zapewne cisza uspokoiła jej myśli, jej stęsknione serce. Kamila zaczęła się żarliwie modlić. Modlitwa trwała dłuższą chwilę, a potem...

Młoda wdowa powoli, piechotą udała się z powrotem do pustego mieszkania.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają