Mariusz Kamiński nie może się rozstać z CBA od 13 października ubiegłego roku. Wtedy właśnie stracił stanowisko szefa Biura i przynajmniej teoretycznie zakończył karierę śledczego. Teoretycznie, bo po kilku dniach okazało się, że nie jest już szefem, ale posadę w CBA nadal ma. Jest szeregowym funkcjonariuszem, który w dodatku został zawieszony w obowiązkach służbowych na trzy miesiące.
Patrz też: Miał dostać awans za głowę Kamińskiego?
Po trzech miesiącach - w czwartek - Paweł Wojtunik, nowy szef antykorupcyjnych służb, zawieszenie cofnął. W praktyce oznacza to, że Mariusz Kamiński powinien oficjalnie stawić się w pracy. Jest tylko jeden problem: w CBA nie ma dla niego zajęcia.
Rzecznik prasowy Centralnego Biura Antykorupcyjnego Jacek Dobrzyński sprawę zatrudnienia Kamińskiego przedstawił w taki oto sposób:
- Pozostanie on grupie stanowisk tymczasowych - nie będzie pełnił żadnej konkretnej funkcji - stwierdził krótko w rozmowie z gazetą.pl. Sam Mariusz Kamiński nie pokusił się na razie o komentarz.