Dla Mariusza Kamińskiego sytuacja jest jasna. - Byłem wybrany na kadencję i premier Donald Tusk ją skrócił. Złożyłem już do Pawła Wojtyniuka wniosek o świadectwo służby. I powiedziałem mu, że nie przyjmę żadnej oferty, jaką ewentualnie mi przedstawi - powiedział w rozmowie z dziennikiem "Polska" były szef CBA. Dodał również, że nie może być zawieszony, bo... nie był i nie jest funkcjonariuszem Biura.
CBA takie postawienie sprawy jednak nie przekonuje. - Pan Mariusz Kamiński został w dniu 14 października decyzją p.o. szefa CBA Pawła Wojtyniuka zawieszony w czynnościach służbowych na trzy miesiące - twierdzi rzeczniczka CBA, Małgorzata Matuszak.
Teoretycznie Mariusz Kamiński powinien się cieszyć, że został jedynie zawieszony - wciąż przysługuje mu wynagrodzenie. Dlaczego więc takie przedstawianie sprawy przez CBA go oburza? Bo - jeśli nie wyleciał z pracy - to musi się słuchać szefa CBA, między innymi w kwestii udzielania wywiadów.
- Próbę pozostawienia mnie w służbie odbieram jako sposób na zamknięcie mi ust. To się nie uda - zapowiada Kamiński.
Kamiński nie wleciał z CBA?
2009-10-22
13:46
Zamieszania wokół osoby byłego szefa CBA ciąg dalszy. Okazuje się, że nie wiadomo, czy Mariusz Kamiński stracił pracę na dobre, czy jest tylko zawieszony w obowiązkach. Wersje są dwie i obydwie wydają się wiarygodne.