Przedstawiciele Kościoła swoje, a PiS swoje. Tak pokrótce można podsumować ożywioną dyskusję w sprawie kary śmierci. Najpierw Jarosław Kaczyński przypomniał, że przed laty Kościół akceptował karę śmierci. Ze słowami polityka nie zgodził się kard. Kazimierz Nycz, który powtórzył zdecydowany sprzeciw Kościoła wobec zabijania przestępców.
W poniedziałkowym porannym programie Radia Zet do sporu włączył się nowy wiceszef partii Kaczyńskiego, Mariusz Kamiński.
- To nie do końca tak, Kościół stoi na gruncie bezwzględnego przestrzegania ochrony życia, co dotyczy również aborcji w tak skrajnych wypadkach jak dziecko poczęte w wyniku gwałtu. Kościół dąży do pewnego ideału, ale katechizm traktuje karę śmieci jako pewną formę samoobrony - pouczył metropolitę warszawskiego.
- Chcielibyśmy, aby nie było konieczności stosowania kary śmierci, tak jak nie chcielibyśmy konieczności wyrażania zgody na abrocję w przypadkach poczęcia w wyniku gwałtu. Natomiast żyjemy tu i teraz i uważamy, że w zwalczaniu tej najgroźniejszej i najbardziej brutalnej przestępczości kara powinna być niezwykle surowa, tu powinna być możliwość stosowania kary śmierci. To elementarne poczucie sprawiedliwości - tłumaczył się z pomysłu PiS Mariusz Kamiński.
KAMIŃSKI, wiceszef PiS, POUCZA kard. NYCZA o karze śmierci: KATECHIZM traktuje KARĘ ŚMIERCI jak SAMOOBRONĘ
Chociaż kard. Kazimierz Nycz przypomniał Jarosławowi Kaczyńskiemu, że Kościół potępia karę śmierci, to jeden z zaufanych współpracowników prezesa PiS postanowił uświadomić metropolicie warszawskiemu, że nie do końca ma rację. Nowy wiceszef PiS, Mariusz Kamiński broni pomysłu przywrócenia kary śmierci i tłumaczy duchownemu, że według Katechizmu Kościoła Katolickiego kara śmierci jest formą samoobrony.