"Super Express" odnalazł go w małym sztabowym busiku, który podróżuje po kraju razem z prezesem PiS. Czyżby Kamiński kierował kampanią z tylnego siedzenia?
- Michał jest w sztabie, tylko tym razem na innych pozycjach. Sam wybrał dla siebie taki, a nie inny obszar odpowiedzialności - mówi nam Paweł Poncyljusz (41 l.), rzecznik sztabu wyborczego prezesa PiS.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, Kamiński na co dzień nie pojawia się w sztabie. - Ma małe problemy osobiste - mówi tajemniczo jeden z naszych rozmówców. Co więc robi w kampanii? - Odpowiada za sprawy organizacyjne, w tym przygotowanie wieców i konwencji - dodaje nasz informator.
W sejmowych kuluarach mówi się również, że brak medialnej aktywności Kamińskiego związany jest z nową strategią PiS i Jarosława Kaczyńskiego. - Kończymy z taktyką wojny, stawiamy na współpracę. Michał ma świadomość, że nie pasuje do tego nowego wizerunku. Za bardzo kojarzy się ze starą twarzą partii. Stąd bierze się ograniczenie jego medialnej aktywności - zdradza nasz informator. Z tych samych powodów na czas kampanii z mediów usunął się Joachim Brudziński (42 l.), a w sztabie zabrakło Jacka Kurskiego (44 l.) i Zbigniewa Ziobry (40 l.), który kierował zwycięską kampanią Lecha Kaczyńskiego. Prym wiodą nowi, czyli Joanna Kluzik-Rostkowska (47 l.) i Paweł Poncyljusz.
Jarosław Kaczyński przedstawił w weekend w Zakopanem swój program wyborczy. Nie mówił już o układzie, służbach i korupcji, tylko o marzeniach ludzi o Polsce zasobnej, silnej i sprawiedliwej. Wezwał również do zakończenia wojny "polsko-polskiej".