Przypomnijmy, wczoraj ujawniliśmy nagranie z którego wynika, że Renata Uznańska-Bartoszek, radna z Pabianic zbierając podpisy pod zablokowaniem budowy pomnika byłego prezydenta Polski, zachęcała łodzian do ich składania mówiąc, że pomnik ma kosztować 4 mln zł i w większości zostanie opłacony z podatków łodzian. Szkopuł w tym, że budowa pomnika to całkowicie społeczna inicjatywa, finansowana wyłącznie z datków mieszkańców Łodzi.
W rozmowie z "Super Expressem", radna nie była w stanie sobie przypomnieć skąd miała informacje o publicznym finansowaniu. - Nie wiem. Może to przekłamanie. Ale jak ktoś chce stawiać sobie pomniki Lecha Kaczyńskiego, niech to robi na prywatnej działce, a nie w mieście - mówiła Uznańska-Bartoszek. Organizatorem akcji zablokowania budowy pomnika jest Twój Ruch Janusza Palikota.
PiS donosi do prokuratury
Po naszym artykule, konferencję prasową zorganizował szef PiS w Łodzi Marcin Mastalerek. I zapowiedział złożenie zawiadomienia o mozliwości popełnienia przestępstwa do prokuratury m.in. na Krzysztofa Makowskiego, szefa TR w Łódzkiem i organizatora zbiórki. Powoływał się przy tym na naszą publikację. - To oszustwo, co podczas akcji zbierania podpisów mówili działacze Twojego Ruchu, bo Ruch Społeczny im. Lecha Kaczyńskiego sfinansuje pomnik tylko ze sprzedaży cegiełek, a ma on kosztować 150 tys. a nie 4 mln zł. Te podpisy obrzydliwie wyłudzono kłamstwem, a Makowski robi sobie na tym kłamstwie kampanię wyborczą - powiedział Mastalerek.
Twój Ruch się broni
W odpowiedzi Krzysztof Makowski na swoim profilu na facebooku wydał "stanowisko w sprawie prowokacji Super Expressu". Na czym miała polegać ta prowokacja już nie pisze. - Oświadczam, że nigdy nie twierdziliśmy, że pomnik ma powstać z pieniędzy publicznych - rozpoczyna swoje stanowisko Makowski, by w kolejnych zdaniach przyznać jednak, że jest coś na rzeczy. -
- Nie mogę brać odpowiedzialności, za to, że pojedyncze osoby zbierające podpisy mogły w sposób niezamierzony pomylić się, analizując skomplikowaną sytuację prawną i polityczną związaną z pomysłem budowy pomnika - przyznaje Makowski. I nadal deklaruje, że złoży w łódzkiej radzie 7 tysięcy podpisów pod obywatelskim projektem uchwały przeciwko budowie pomnika.
Społecznie, a nie z kasy miasta
O budowie pomnika Lecha Kaczyńskiego w Łodzi zdecydowali w lutym radni. Sprawdziliśmy uchwałę w tej sprawie. Zapisano w niej , że budowa nie wywołuje skutków finansowych dla miasta, a pomnik powstanie ze zbiórki publicznej i pieniędzy od sponsorów. Od dwóch tygodni Ruch Społeczny im. Lecha Kaczyńskiego sprzedaje na ten cel cegiełki po 5 zł. Do tej pory, rozprowadzono ich ok. 6 tysięcy.