W sprawę wchodzi afera o gigantyczne wyłudzanie danych. Prokuratura zainteresowała się kancelariami, z serwerów których wysłano największe ilości zapytań - jedna z tych kancelarii wysłała prawie 2 miliony! Inna w ten sposób uzyskała dane 800 tysięcy osób. Cel pozyskiwania takich informacji z systemu PESEL nie jest jeszcze znany. W ich skład wchodzą: data i miejsce urodzenia, dane rodziców oraz miejsce zamieszkania. Prokuratura przypuszcza handel danymi osobowymi. na niecodzienny ruch w systemie PESEL zwróciło uwagę ministerstwo cyfryzacji. Uwagę pracowników zwróciły między innymi nocne godziny, w których odnotowywano działania. Warszawska Prokuratura Okręgowa wszczęła już w tej sprawie śledztwo. Służby biorą też pod uwagę, że zaistniała sytuacja może być efektem działaniem hakerów.
Zobacz: Hanna Gronkiewicz-Waltz zapowiada ZWOLNIENIA w ratuszu! [REPRYWATYZACJA W WARSZAWIE]