Wybory samorządowe 2010: PSL promuje się za państwowe pieniądze, PO robi kampanię w przedszkolach!

2010-09-22 16:30

Politycy ubiegający się o miejsce w samorządzie gotowi są na każdy chwyt, nawet niedozwolony. Prezes Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego Henryk Smolarz (41 l.) urządza sobie kampanię wyborczą za pieniądze podatników, a polityk Platformy Obywatelskiej Krzysztof Stachowicz (35 l.) agituje w przedszkolach w Dąbrowie Górniczej. Ministerstwo Edukacji Narodowej i specjaliści są oburzeni.

"Już od 20 lat KRUS dba o mnie, o moją rodzinę. Wypłaca należną mi emeryturę, a mojej żonie rentę" - taki napis widnieje na ulotce przygotowanej przez Kasę. Na jej odwrocie zdjęcie prezesa KRUS Henryka Smolarza.

Przeczytaj koniecznie: Kiedy odbędą się wybory samorządowe: Pierwsza tura 21 listopada, II tura 5 grudnia

Jak ustaliliśmy, Smolarz ma zamiar startować w wyborach samorządowych do sejmiku województwa lubelskiego. Dziwnym trafem ulotka ma być kolportowana na targach, dożynkach, konferencjach przez oddziały terenowe KRUS, a zapłacili za nią podatnicy.

- Jej przygotowanie kosztowało 1952 zł - informuje nas rzecznik prasowy Kasy Maria Lewandowska. Specjaliści nie mają wątpliwości. - To ewidentna kampania wyborcza - ocenia dr Sebastian Chachołek, ekspert od wizerunku i marketingu politycznego.

Z kolei Krzysztof Stachowicz, kandydat PO na prezydenta Dąbrowy Górniczej, wpadł na pomysł pozyskania wyborców... w przedszkolach. W towarzystwie fotografa oraz maskotki rozdaje dzieciom i im rodzicom świecące odblaski. Polityk broni się na stronach internetowych, że jest to druga edycja jego akcji "Kierowco, zwolnij". Ministerstwa Edukacji Narodowej to nie przekonuje.

Patrz też: Związkowcy z "Solidarności" wystartują w wyborach samorządowych. Z list PiS?

- Jakakolwiek agitacja polityczna na terenie placówek oświatowych zabroniona jest przez prawo - mówi stanowczo Grzegorz Żurawski, rzecznik MEN.

Również specjaliści nie zostawiają na radnym suchej nitki. - Polityk posuwający się w swojej kampanii do czynów tak haniebnych wystawia sam sobie świadectwo moralności, które ocenią wyborcy 21 listopada - ocenia Sebastian Chachołek.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki