Gdy patrol dojechał na wskazane miejsce, na poboczu faktycznie był kangur - niestety, już nieżywy. Najwyraźniej wpadł pod samochód.
Patrz: Ranny kangur poszedł do apteki! Miał przeczucie, że ludzie mu pomogą?
Niedaleko znaleziono drugiego kangura, też martwego. Okazało się, że egzotyczne zwierzaki uciekły z miniaturowego zoo pod Elblągiem, gdy nocą ktoś próbował je ukraść, rozcinając siatkę.